No i mamy pierwszych gości w kinie plenerowym Czyż nie jest pięknie ⁉️ Następny seans już w piątek 20:45 i kultowy film z Patrickiem Swayze - " Dirty Tajemniczy informator przekonywał też, że gdy Swayze walczył z rakiem trzustki, żona uderzała go czym popadło Patrick Swayze was born and raised in Houston, Texas. He died in 2009 of pancreatic cancer. Swayze was raised a Catholic and went to a Catholic school as a youngster. And throughout his life, he remained a man of faith. He said: I have a great deal of faith in faith; if you believe something strongly enough, it becomes true for you… Patrick is a trained dancer as well as an actor, and was dancing almost as soon as he could walk. He is also a keen musician and composer. that Lisa is also a trained dancer as well as an actress, writer and musician. that Patrick and Lisa have been married for 33 years!! They celebrated their 33rd Wedding Anniversary on 12th June 2008. 21 Copy quote. The way to screw up somebody's life is to give them what they want. Patrick Swayze. Success, Failure, Giving. 30 Copy quote. When you dance, things just go away, things don't seem so bad. Patrick Swayze. Dancing, Going Away, Seems. Od czterech lat na stałe mieszka w Polsce. Muzyką zawodowo zajmuje się odkąd skończył 15 lat. W swojej artystycznej karierze grał i śpiewał między innymi w klubach jazzowych w Omanie, Dubaju, na Malediwach, w Kuwejcie, Austrii i w Szwajcarii. To tam było mu dane wspólne muzykowanie z Paulem McCartneyem czy spotkanie z Patrickiem Swayze. EpSP. Patrick Swayze, urodził się w Houston 18 sierpnia 1952 roku. Zmarł w Los Angeles 14 wrześnie 2009 roku. Był amerykańskim aktorem filmowym, piosenkarzem, tancerzem, choreografem. Krótki życiorys Patrica Swayze’goBiografia rozszerzona Patricka Swayze’goCiekawostki o Patrick’u Swauze’mCytaty Patricka Swayze’goŹródła Krótki życiorys Patrica Swayze’go Patrick Swayze – słynny aktor urodzony 18 sierpnia 1952 r. w Houston. Był amerykańskim aktorem filmowym, również piosenkarzem, sprawnym tancerzem, jak i choreografem. Był jednym z pięciorga dzieci matki tancerki i ojca inżyniera chemicznego roślin. W szkole średniej rozpoczął karierę sportowca, w czym jednak przeszkodził mu bardzo poważny uraz kolana i w rezultacie było to zagrożenie amputacją. Jako tancerz mógł zadebiutować w wieku 18 lat w popularnym spektaklu „Disneyland na paradzie”. W 1975 r. wystąpił wreszcie na Broadwayu, zyskał wówczas popularność dzięki odegranej roli w „West Side Story”. Jako aktor zasłynął dzieki miniserialowi ABC „Północ-Południe”. Najbardziej znany jest po dziś dzień dzięki kreacji instruktora tańca w produkcji „Dirty dancing” (z 1987 roku), za którą zdobył ważną nominację, ponieważ do Złotego Globu. Kolejną taką nominację dostał Swayze za rolę w filmie „Uwierz w ducha”. W 2008 zdiagnozowano u aktora nowotwór trzustki. Zmarł 14 września 2009 r. w Los Angeles. Biografia rozszerzona Patricka Swayze’go Był Jednym z pięciorga dzieci inżyniera chemicznego roślin i tancerki, bowiem miał jeszcze dwóch młodszych braci i dwie siostry. Zanim poszedł do szkoły średniej, chciał zostać zawodowym żołnierzem lub strażakiem. Był dzieckiem bardzo aktywnym i zdyscyplinowanym. Rodzice pokładali w nim swe wielkie nadzieje, lecz bez przesady. W szkole średniej natomiast zapowiadał się świetnie jako sportowiec, w czym aktywnie wspierał go ojciec, do momentu, w którym okazało się, że pozornie niegroźna kontuzja została poważnym urazem kolana, grożącym amputacją. Przeszedł zatem wkrótce bardzo skomplikowany zabieg medyczny, jakkolwiek udany, to Patrick musiał po nim na nowo mozolnie uczyć się poruszania, by po wielu miesiącach dojść do pełnej aktywności. Pomógł mu w tym taniec, którgo to uczył się kolejno w Houston Jazz Ballet Company, Harkness Ballet Theater School, później w nowojorskim Joffrey Ballet School czy wreszcie w Eliot Feld Ballet Company. W wieku osiemnastu lat mógł następnie zadebiutować na scenie, a to jako książę zakochany w Królewnie Śnieżce, czyli w spektaklu „Disneyland na paradzie” („Disneyland on Parade”). Wkrótce został całkowicie profesjonalnym tancerzem, podróżującym po USA ze znanym zespołem baletowym Buffalo Ballet Company. Jako tancerz debiutował mając 18 lat, sztuką wykonywaną wtedy przez Swayze’go był spektakl „Disneyland na paradzie”. Rok 1975 roku oznacza w biografii artysty jego występ na Broadwayu, zyskał wtedy popularność za sprawą roli w sztuce zatytułowanej „West Side Story”. Jako aktor natomiast zasłynął odegraną rolą w miniserialu ABC pt. „Północ-Południe”. Najbardziej znany został jednak dzięki kreacji instruktora tańca w produkcji już pewnie kultowej, pod tytułem „Dirty dancing” (z roku 1987), za sprawą której otrzymał nominację do Złotego Globu. Kolejną nominację dostał za swą kreacje w filmie zatytułowanym „Uwierz w ducha”. W 2008 zdiagnozowano u aktora zaawansowany nowotwór trzustki. Zmarł 14 września 2009 r. w Los Angeles. Ciekawostki o Patrick’u Swauze’m Wszystkie sceny taneczne w filmie pt. „Dirty Dancing” Patric Swayze wykonywał sam. Swayze nie zgodził się wykorzystanie do tych scen dublera, co okazało się być karkołomne, gdyż podczas kręcenia słynnej sceny na pniu kilka razy upadł! W rezultacie ze spuchniętym kolanem, z którym miał poważne problemy już wcześniej, aktor wylądował w 1991 roku został w rankingu magazynu „People” wybrany Najseksowniejszym Żyjącym Mężczyzną, jednocześnie został zaliczony do 50 Najpiękniejszych ludzi na prześladował nogi aktora – 9 maja 1997 roku w wypadku na koniu Swayze złamał obydwie nogi i zerwał aż cztery ścięgna ramienia. Było to podczas kręcenia filmu pt. „Listy od zabójcy”. Niezbędne wówczas okazało się umieszczenie w kości udowej stabilizującego pręta Swayze wystąpił w teledysku grupy Toto, w numerze „Rosanna” praz zespołu Ja Rule, mianowicie w wideo do utworu „The Reign”.Oferowano aktorowi rolę Johna Kimble’a popularnym jak się okazało w filmie „Gliniarz w przedszkolu”, czego się jenak nie już dzisiaj kwestia Patricka Swayze, czyli „Nikt nie posadzi Baby w kącie” znalazła się na liście 100 najlepszych motywów filmowych w historii kina, którą to ogłasza Amerykański Instytut szczególna uwagę zasługują do dnia dzisiejszego romanse Patrica Swayze’go. Według dobrze poinformowanych źródeł, musiał chętne do romansu kobiety utrzymywać na dystans, cierpiąc na tak zwaną plage urodzaju, która to charakteryzuje się nadmiarem (w przeciwieństwie do plagi nieurodzaju). Swayze’go życie w tej dziedzinie odbywało sie etapami. Był to na przykład etap szczególnego zainteresowania aktora partnerkami czarnoskórymi, czy tez białymi o słowiańskich rysach twarzy. Plotki na ten temat należały do codzienności Los Angeles. Cytaty Patricka Swayze’go „Utrzymuję moje serce i duszę oraz ducha otwartego na cuda.” „Próbuję się zamknąć i pozwolić moim aniołom przemówić do mnie i powiedzieć, co mam robić.” „Posunę się tak daleko, by stwierdzić, że palenie miało coś wspólnego z rakiem trzustki.” „Im dłużej trwa twoje życie, tym więcej w nim śmierci.” Źródła Prawa autorskie do zdjęcia Zdjęcie pochodzi z portalu Autorem jest Alan Light. Zdjęcie zostało wykorzystane na podstawie licencji CC BY Don Swayze – biografia Donald Carl "Don" Swayze przyszedł na świat 10 sierpnia 1958 roku w Houston, w Teksasie, jako drugi syn i jedno z pięciorga dzieci Patsy Yvonne Helen (z domu Karnes) oraz Jessego Wayne’a Swayzego, instruktorki tańca i inżyniera kreślarza. Don dorastał razem z dwoma braćmi: Patrickiem i Seanem Kyle’m oraz dwiema siostrami – Vicky Lynn i adoptowaną Borą Song (Bambi). Polecamy: Te gwiazdy mają liczne rodzeństwo. Nie uwierzysz, ile sióstr ma Steczkowska! Oczywiście najbardziej znany z całego rodzeństwa jest Patrick Swayze, który zrobił zawrotną karierę w Hollywood, występując w takich filmach jak "Na fali", "Dirty Dancing", "Wykidajło" czy "Uwierz w ducha". Niestety w 2009 roku gwiazdor zmarł z powodu choroby nowotworowej. Patrick Swayze w filmie "Dirty Dancing" Don Swayze – kariera aktorska Don Swayze studiował aktorstwo pod kierunkiem Miltona Katselasa w The Beverly Hills Playhouse. Jako 22-latek wystąpił jako tancerz w filmie "Miejski kowboj" (Urban Cowboy), którego gwiazdą był John Travolta. Jako aktor Swayze zadebiutował w roku 1984, pojawiając się w sitcomie NBC Petera Wernera "I Married a Centerfold" z Diane Ladd i Timothym Daly. Don Swayze jest niezwykle utalentowanym artystą. Potrafi między innymi grać na kilku instrumentach muzycznych, jak również posiada talent akrobatyczny, co pozwoliło mu zaistnieć w roli kaskadera, między innymi w takich tytułach jak: "Strefa zrzutu" (Drop Zone, 1994) z udziałem Wesleya Snipesa i Gary’ego Buseya, "Poszukiwany" (Most Wanted, 1997) z Keenenem Ivory Wayansem i Jonem Voightem oraz w "Listach od zabójcy" (Letters from a Killer, 1998) z udziałem jego brata, Patricka Swayze. Don Swayze – seriale i teatr W latach 80. i 90. Don Swayze pojawiał się jednak przede wszystkim w serialach telewizyjnych. Wystąpił w takich produkcjach jak: "The Fall Guy" (1981), "Detektyw Hunter" (1984), "Napisała: Morderstwo" (1984), "Jastrząb ulicy" (1985), "Prawnicy z Miasta Aniołów" (1986), "Matlock" (1986), "Roseanne" (1988), "Adam 12" (1990), "Renegat" (1992), "Strażnik Teksasu" (1993), "Z Archiwum X" (1993), "Nowe przygody Supermana" (1993), "Nowojorscy gliniarze" (1993), "Portret zabójcy" (1996), " (1998), "Czarodziejki" (1998) czy "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas" (2000). W 2010 roku wystąpił gościnnie w sześciu odcinkach serialu HBO "Czysta krew" (True Blood). Foto: EAST NEWS/EVERETT COLLECTION CARNIVALE / East News Don Swayze zagrał w wielu filmach Z kolei w 2001 roku Don Swayze wystąpił na scenie Simi Valley Cultural Arts Center jako Pedro w słynnym musicalu "Człowiek z La Manchy" (Man of La Mancha) Dale’a Wassermana. Cztery lata później zagrał natomiast w Beverly Hills Playhouse postać Roya w sztuce "Lone Star". Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: W 2011 roku Swayze odniósł sceniczny sukces kreacją sierżanta amerykańskich sił zbrojnych Dona Simpsona (w stanie spoczynku), rannego weterana wojny w Wietnamie w sztuce "Jane Fonda: W trybunale opinii publicznej" (Jane Fonda: In the Court of Public Opinion) z Anne Archer. Spektakl wystawiany był w Edgemar Theater w Santa Monica w Kalifornii. Polecamy: "Chciałem być jak Patrick Swayze". Przystojniak z "Tańca z gwiazdami" w wyjątkowym wywiadzie Don Swayze – życie prywatne Oprócz swoich zapędów kaskaderskich Don Swayze w wolnym czasie uwielbia spędzać długie godziny na jeździe na rowerze, czy też jako… spadochroniarz. Wielokrotnie brał też udział w oficjalnych, krajowych wyścigach rowerów górskich (cross). Don Swayze był dwukrotnie żonaty. 31 grudnia 1985 poślubił Marcię, z którą ma córkę Danielle (ur. 8 kwietnia 1988). Para rozwiodła się w 1993 roku. W czerwcu 2014 roku Swayze ponownie się ożenił. Jego wybranką została Charlene Lindstrom. Foto: Kathy Hutchins/Hutchins Photo/face to face / East News Don Swayze był dwukrotnie żonaty Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Patrick Swayze, Jennifer Grey Oskarża go amerykańska dziennikarka. Seksafera w Hollywood zatacza coraz szersze kręgi. Po tym, jak kobiety molestowane przez Harvey’a Weinsteina odważyły się w końcu opowiedzieć o tym publicznie, do głosu dochodzą też ofiary innych sław. Po oskarżeniach wobec Bena Afflecka pojawiło się wyznanie przeciwko… Patrickowi Swayze! Dziennikarka radiowa i aktorka komediowa Michele Mahone oskarża Patricka Swayze o to, że podczas jednego z wywiadów siłą przyciągnął ją do siebie i zaczął całować. Do zdarzenia miało dojść, gdy pracowała jako makijażystka przy jednym z filmów Disney’a. Michele Mahone twierdzi, że do całego zdarzenia doszło zaraz po tym, jak Patrick Swayze rozpływał się w wywiadzie nad swoją żoną, Lisą Niemi. Para znana była w tym czasie jako jedno z „najsolidniejszych małżeństw w Hollywood”. „Patrick Swayze przyszedł na wywiad i cały czas mówił o tym, jak fantastyczna jest jego żona. Na końcu spytałam go, czy chce, bym zmyła mu makijaż. Wróciłam do pokoju i lewą ręką uniosłam jego grzywkę, a prawą zmywałam makijaż. Wtedy złapał mnie za talię, przyciągnął i zaczął całować. Byłam kompletnie zszokowana. Nie chciał mnie puścić. Jego ręka przesuwała się po mojej głowie, to był bardzo silny pocałunek.” - powiedziała Michele Mahone w rozmowie z >> Woody Allen broni Harvey’a Weinsteina? „Jest w rozsypce!” „Powiedział później, że to nie znaczy, że nie możemy pracować razem. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Byłam roztrzęsiona, drżałam. To było tak, jakby wujek złapał cię i pocałował. Byłam przerażona, bo dopiero co mówił, jak bardzo kocha swoją żonę. Poczułam się ofiarą przemocy. Bolały mnie usta. Byłam w absolutnym szoku” - opowiadała dalej. Michele Mahone twierdzi, że zaraz po zajściu z Patrickiem Swayze opowiedziała o tym producentce, która stała na korytarzu. Kobieta miała spytać ją, czy zdarzyło się to już wcześniej. Michele już nigdy więcej nie została później zatrudniona przez Disney’a. Jej zdaniem wynikało to z obawy przed pozwem sądowym. Dziennikarka nie opowiadała już później nikomu, że była molestowana przez Patricka Swayze. Jej zdaniem – nikt by w to nie uwierzył. „On był na piedestale. Był Panem Nieskazitelnym. Wszyscy widzieli w nim jednego z dobrych facetów, a on był cholerną świnią. Ale kto by mi uwierzył?” - powiedziała Michele Mahone. Patrick Swayze, gwiazdor słynnego Dirty Dancing, zmarł w 2009 roku w wieku 57 lat na raka trzustki. Od 1975 roku jego żoną była Lisa Niemi. Co sądzicie o oskarżeniach dziennikarki wobec Patricka Swayze? Autor: Artisan Entertainment/Courtesy Everett Collection Patrick Swayze, Jennifer Grey Autor: EAST NEWS/EAST NEWS Patrick Swayze Opublikowano: 2021-12-24 19:39: · aktualizacja: 2021-12-24 19:42: Dział: Kultura NASZ WYWIAD. Królikowska-Avis: Mamy tę przewagę, że wiemy, co wdrożono na Zachodzie, i widzimy, jakie to poczyniło spustoszenia Kultura opublikowano: 2021-12-24 19:39: aktualizacja: 2021-12-24 19:42: Elżbieta Królikowska-Avis, wręczenie nagród SDP, Warszawa, 28 stycznia 2016 roku / autor: Nasza rozmowa z Elżbietą Królikowską – Avis, bohaterką walki z komunizmem (była członkinią organizacji Ruch, represjonowano ją w PRL),cenioną publicystką, pisarką, krytykiem filmowym, tłumaczką i wieloletnią korespondentką polskich mediów w Londynie. W czasach PRL była aktywnym uczestnikiem opozycji antykomunistycznej, została odznaczona za wybitne zasługi na rzecz odzyskania niepodległości i suwerenności Polski, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Wolności i Solidarności oraz medalem Pro Patria. Wydała pani dotąd kilkanaście ważnych książek. A teraz ukazuje się bardzo ciekawa „Cywilizacja Zachodu na rozdrożach wartości”. Jak pani diagnozuje to rozdroże? ELŻBIETA KRÓLIKOWSKA-AVIS: Odpowiem słowami książki: dzisiejsza lewica, to rodzaj sieci, coraz ciaśniejszej i coraz bardziej krępującej wolne działanie państw i instytucji, zagarniającej coraz większe obszary ludzkiej aktywności. Chodzi jej o obalenie dawnego porządku moralno-prawnego, wykreślenie ze społecznej pamięci chrześcijaństwa i konserwatyzmu jako alternatywy, zniszczenie tożsamościowej pamięci o narodzie i historii, tradycji i dobrych obyczajach. Moje komentarze pokazują coraz bardziej odczuwalny czerwony terror, pojawianie się nowych zjawisk jak fuck culture, cancel culture, woke culture, revolutionary glamour, w Europie, Amerykach, Afryce, Azji. CA czy konserwatyzm ma tu jeszcze jakieś szanse? Trudno powiedzieć. Ale 200 lat temu Edmund Burke pisał, obserwując rewolucję francuską, pisał: ”Wszystko wydaje się zatracać swój właściwy charakter w tym chaosie wszelkich rodzajów zbrodni i szaleństwa”. A przecież od tej pory wydarzyło się parę wspaniałych rzeczy. I być może, jest nadzieja na więcej. Które z napisanych przez panią książek są dla pani najważniejsze? Z pewnością dwie ostatnie, „Róg Piccadilly i Nowego Swiatu” z 2015 roku, w której zachęcam Polaków do sięgania pełnymi garściami do dobrodziejstw demokracji, którą w Polsce zniszczyły zabory, wojny, a potem 45 lat komunizmu. Oraz ostatnia, opublikowana przez Wydawnictwo Zysk i –Ska przed dwoma tygodniami, pt. „Cywilizacja Zachodu na rozdrożach wartości”, w której pokazuję jak oszalały Zachód niszczy tę demokrację, swoje wielkie dobrodziejstwo, i jak my, Europa środkowa, stajemy się powoli jej depozytariuszami. Tak jak pierwsza publikacja prezentowała zalety demokracji, druga namawia do rewitalizacji i ochrony tej formuły działania państwa, ponieważ na Zachód nie ma już co liczyć. Już 2500 lat temu Platon twierdził, że „władzę winni sprawować ludzie odważni, mężni i uczciwi”, a w końcu XVIII wieku ojciec brytyjskiego konserwatyzmu Edmund Burke punktował „odklejenie się elit władzy od społeczeństwa”. Amerykańska i polska Konstytucja oraz brytyjskie Prime Minister’s Questions, to były te kolejne puzzle, które składały się na obraz formy ustrojowej zwanej demokracją – i jak dotąd, nikt inny nie wymyślił nic lepszego. Także świat kultury rozrywany jest dziś konfliktem cywilizacyjnym, kulturowym, który przekłada się na politykę. Nie inaczej jest dziś w Polsce. Jak się pani w tym odnajduje? Gdzie pani w tym jest? To co u nas się dzieje, jest tylko odbiciem głupstwa, które wymyślono gdzie indziej. Ostatnia sekwencja, to rewolucja kontrkulturowa, która od lat 60. i 70. niszczy świat, także sztukę, która staje się terenem walki politycznej między lewicą liberalną i konserwatystami. Przy czym dla liberalnej lewicy jest to wojna zaczepna, dla konserwatystów - odporna. Ostry, wciąż pogłębiający się konflikt widać wszędzie, w każdym segmencie życia państwa i obywatela. Ten los zgotowało nam pokolenie ‘68 roku, które wprowadziło na scenę – to tylko kolejna odsłona długiej wojny - swoje radykalne, niszczące stary świat, ład i porządek postulaty. I wygrywa, żądając coraz więcej, obalając stare instytucje, ramy życia, wprowadzając płynność, nieokreśloność wszystkiego, z płcią włącznie. Aż tak pesymistycznie tego procesu nie widzę. Rozwój świata wydaje się przebiegać nie po linii spiralnej, lecz po sinusoidzie - spójrzmy na zmiany polityczne w Stanach Zjednoczonych od lat 50., konserwatyzm, potem rewolucja kulturowa ze wszystkimi tego konsekwencjami, następnie, z grubsza, era Reagana, a potem Clinton, Bush Jr., Trump i Biden. Jest także „faktor X”, który także daje nadzieję. Ale to prawda, od czasów rewolucji francuskiej trwa proces erozji znanego nam świata, rozpiętego w trójkącie chrześcijaństwo, grecka filozofia i rzymskie prawo. W XX wieku to zjawisko przyspieszyło – rewolucja sowiecka, meksykańska, kubańska, hiszpańska wojna domowa, wreszcie rewolucja kontrkulturowa ’68. Od kilkudziesięciu lat tempo zmian galopuje, od kilku lat – przeszło w kłus, i dziś niewątpliwie znajdujemy się na niebezpiecznym zakręcie cywilizacyjnym, na rozdrożach wartości. W Polsce mamy tę przewagę, że możemy pewne zjawiska zobaczyć już wdrożone na Zachodzie, i zrozumieć, jakie czynią spustoszenia. Wiele lat mieszkałam w Wielkiej Brytanii, widziałam przebieg tych zjawisk, burzenia dotychczasowego świata, porządku moralnego i prawnego, nawet demokracji, z bliska. I w Wielkiej Brytanii, patrz: brexit, widzę już pewną refleksję, choćby w sprawie imigrantów, których masowość niszczy brytyjskie służby państwa, zdrowie, edukacja, bezpieczeństwo publiczne. Zatem ten proces rozpoznania i oceny sytuacji już się rozpoczął. Dużo pisała pani o filmie. Co panią tak ciągnęło do tej tematyki? Czy w ogóle warto pisać o filmach? To pytanie pada dziś coraz częściej, i raczej mnie to nie dziwi. Bo pan i młodsi należycie do generacji, która właściwie nie poznała dobrego kina, prawdziwej sztuki, która wzbogaca i jest ważna. Dziś ja sama, niegdyś krytyk filmowy, rzadko chodzę do kina. Coraz mniej w nich prawdy, i coraz mniej sensu. Scenariusze – albo do lat 15, albo wydumane nad biurkiem przez orędowników poprawności politycznej. Wtedy tworzyli Antonioni i Fellini, Karel Reisz i Tony Richardson, wspaniali twórcy amerykańskiego realizmu czy kina japońskiego. Były to świetnie zrobione, mądre filmy, a nie nihilistyczna tandeta, i wywoływały dyskusje, choćby w ramach ruchu Dyskusyjnych Klubów Filmowych. Hollywood jeszcze robi dobre filmy? Robi rozrywkową sieczkę lub politycznie poprawne nudy na pudy. Prawdziwego kina trzeba szukać poza nim, czego dowodem jest np. Clint Eastwood. Stare, ważne filmy lub klasykę można oglądać w telewizji, choć dziś najchętniej oglądam dokumenty na kanałach Planete +, Animal Planet, National Geographic czy BBC Earth. Od życia w filmie, wolę „samo życie”. Jaki film poleciłaby pani na święta? Jaki na Sylwestrowy wieczór? A jaki na Nowy Rok? Przejrzałam nasz repertuar telewizyjny i westchnęłam: znowu „Kevin sam w domu” z 40-letnim już Macaulayem Culkinem, znów „Titanic”, „Zawód: święty Mikołaj” z Whoopi Goldberg i „Dziennik Bridget Jones”z irytującą Renee Zelweeger! Dlaczego wciąż te same – choć jest przecież tak wiele innych evergreenów?! Ale jest też mądry, wzruszający amerykański „Mamy tylko dziś” z Billy Cristalem, dobra klasyka „Rodzinny dom wariatów” z Diane Keaton, zastanawiający, świetnie zrobiony „Zółtodziób” Clinta Eastwooda i mój ulubiony film, także evergreen, „Dirty Dancing” z Patrickiem Swayze i Jennifer Grey. Co więcej, mamy wiele świetnych dokumentów jak „Dzisiaj w Betlejem – rozmowa z ojcem franciszkaninem Antonim Szlachtą, który od trzydziestu lat prowadzi hotel Casa Nova w Betlejem, piękny przyrodniczy dokument „Okawango” z Botswany / rozlewiska tej rzeki, byłam, widziałam, cud natury!/, „Alpejskie opowieści o przetrwaniu” czy, także dokument, „Opowieści Offenbacha”, o Jacquesie Offenbachu, twórcy francuskiej operetki. Jest także „Wielkie kolędowanie z Polsatem” zrealizowane w murach XVIII-wiecznego Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Mariańskim Porzeczu, koncert ze Świętej Lipki, Wielkie Kolędowanie we Lwowie / TVP 1/ i Koncert kolęd w Pelplinie, także TVP 1. Są transmisje z Mszy świętych, programy opowiadające o osiągnięciach organizacji charytatywnych, i o tym jak dobrze jest się dzielić. Wreszcie – mamy specjalne wydania programów religijnych oraz debaty na temat Pana Boga i Bożego Narodzenia, wiary i transcendentu, opowieści z Ziemi Świętej i katolickiego stanu Goa w Indiach, wywiady z filozofami w sutannach i oddanymi swojej pracy misjonarkami. Dobrze jest spędzać Święta Bożego Narodzenia w Polsce. Gdybym w tym czasie była w Londynie, program telewizyjny wyglądałby inaczej. Oczywiście, evergreeny, choć wybór inny niż w Polsce, zwykle jest to „Amerykanin w Paryżu”, „Gigi” i „Deszczowa piosenka”, plus oczywiście kilka wersji ekranizacji „Opowieści wigilijnej”. W najlepszym czasie antenowym roi się od celebrytów, często gęsto gejów, transseksualistów i drag queens jak Eddie Izzard, Stephen Fray i Graham Norton, rzucających w stronę zebranej w studiu publiczności bardzo ryzykowne dowcipy. Na porządku dziennym są dowcipasy o religii, zwykle chrześcijaństwie, kpiny z papieża, księży/pastorów i wiernych. Dużą popularnością cieszy się spoof aktorki komediowej Catherine Tate, nabijającej się z tradycji Bożego Narodzenia, program satyryczny z udziałem celebrytów „Nie lubię Świąt, i dlaczego?” oraz „Alternatywne bożenarodzeniowe przesłanie” komedianta Alego B, tego od filmu „Borat”. No i obowiązkowy „Kod da Vinci”. Jak dobrze jest spędzać Boże Narodzenie w Polsce! WARTO TAKŻE OBEJRZEĆ: Rozm. Publikacja dostępna na stronie: Wdowa po Patricku Swayze, Lisa Niemi Swayze, ujawniła szokujące szczegóły dotyczące jego dzieciństwa w filmie dokumentalnym "Patrick Swayze – tancerz, aktor", który miał premierę w 10. rocznice śmierci gwiazdora. Według Lisy, jej teściowa Patsy Swayze, fizycznie znęcała się nad Patrickiem w dzieciństwie. POLECAMY: Kirstie Alley i Patrick Swayze byli w sobie zakochani! „Potrafiła być bardzo brutalna” – powiedziała Lisa na planie dokumentu. Z kolei przyjaciele i bliska rodzina, w tym brat Patricka, Sean, twierdzą, że to właśnie Lisa wykazała się wobec niego okrucieństwem i traktowała nieludzko, gdy gwiazdor zmagał się z chorobą nowotworową. Izolowała go od bliskich, miała również dopuszczać się aktów fizycznej przemocy: szarpania, szczypania, uderzeń. Które z tych oskarżeń jest prawdziwe? Patrick Swayze był ofiarą przemocy? Patsy była znaną i cenioną choreografką – szkoliły się u niej gwiazdy Brodwayu i Hollywood, a jej podopieczni nie raz zdobywali nagrody Emmy i Tony. Ambitna, obdarzona charyzmą Patsy prowadziła także szkołę tańca Swayze School of Dance. Ona i jej mąż Jesse wychowali pięcioro dzieci – z których Patrick był drugim – w Houston w Teksasie. Wedle relacji Lisy Niemi, która była żoną Patricka przez ponad trzy dekady, dzieciństwo jej męża nie należało jednak do szczęśliwych. Patrick uczęszczał na zajęcia do tanecznego studia matki, a jej perfekcjonizm i wysokie oczekiwania wobec syna niejednokrotnie przybierały formę fizycznego znęcania się. POLECAMY: Demi Moore o alkoholizmie, gwałcie, zdradzie i anoreksji W rozmowie z magazynem "People" Lisa twierdziła, że to sam ​​Patrick powiedział jej o tym, jak był bity przez matkę w dzieciństwie. Według Niemi, aktor uwolnił się od despotycznej matki dopiero w dniu swoich 18. urodzin. „Opowiadał mi historię, że tego dnia Patsy wyżywała się na nim, ale zauważył to jego ojciec. Powiedział żonie, że rozwiedzie się z nią, jeśli znowu dotknie ich syna” – twierdziła Niemi. Ponoć matka nigdy więcej go już nie uderzyła. Wielka miłość czy wielka przemoc? Lisa Niemi sama była uczennicą Patsy i dobrze znała jej surowość. 18-letniego wówczas Patricka poznała w Swayze School of Dance, sama mając zaledwie 14 lat. Przez cały czas trwania ich związku uchodzili za przykładną parę - miłość Patricka do żony była wręcz legendarna. POLECAMY: Jennifer Grey kiedyś i dziś. Jak zmieniła się filmowa "Baby"? Dlatego tak wielkim szokiem okazały się oskarżenia, które pojawiły się po śmierci aktora, jakoby Lisa Niemi miała się nad nim znęcać, gdy zachorował – rzekomo zakazała mu wychodzenia z domu, a nawet odwiedzania go jego bliskim. Przyjaciel pary, który poinformował prasę o przemocy w domu Patricka Swayze, twierdził, że ich związek był toksyczne, pełen fizycznej przemocy i bicia, które stosował głównie Niemi. Źródło oskarżeń twierdziło również, że nawet w ostatnich tygodniach walki z rakiem gwiazdor "Uwierz w ducha" był bity i często zaniedbywany przez jego żonę. Przez raka schudł z 82 do 40 kilogramów, dzięki temu żona Patricka Swayze miała nad nim fizyczną przewagę, którą podobno chętnie wykorzystywała. Jednak Niemi zaprzeczyła wszystkim zarzutom. W wywiadach opublikowanych przed śmiercią sam Patrick Swayze opisał swoją ukochaną żonę jako kogoś, kto był tuż przy jego boku w jego zawsze i wspierał go w walce z rakiem, jak nikt inny. Po śmierci Patricka Niemi wyszła ponownie za mąż sześć lat później, w 2014 roku, za jubilera Alberta DePrisco. Bracia Patricka przerywają milczenie Brat zmarłego aktora, Don Swayze, częściowo potwierdził wersję Niemi o surowym traktowaniu, jakiego Patrick doświadczał ze strony matki: „Zawsze uważał, że mama jest dla niego zbyt surowa, ale z mojego punktu widzenia robiła to tylko po to, żeby go zmotywować. Był wszystkim dla mojej matki” – mówił Don Swayze. Drugi brat Patricka, Sean Swayze, otwarcie skrytykował Niemi za plotki o rzekomej przemocy w jego rodzinie „W naszej rodzinie nigdy nie było nadużyć” - powiedział w rozmowie z "RadarOnline" Sean Swayze. Brat oskarżył także Niemi o żerowanie na sławie brata po jego śmierci. „Od czasu jego śmierci ona tylko szuka forsy. Powie prasie wszystko, co może przynieść zysk” surowo ocenił była bratową Sean Swayze. „Nie rozmawiamy z Lisą. Nie obchodzi mnie, czy ona żyje, czy umrze. Zawsze byliśmy rodziną i byliśmy sobie bliscy. A ona nienawidziła przebywać w w naszym towarzystwie" - dodał.

wywiad z patrickiem swayze